...czyli co do mnie zawitało :) Pierwszy (bardzo nieproszony!) gość to wstrętne choróbsko :( Później już tylko lepiej ;)
Zegarki! Wszystkie Geneva, wszystkie allegro. Kosz każdego nie przekraczał 20 zł (złoty ok. 18 zł, pozostałe ok. 14 zł). Biorąc pod uwagę, że koszt nowej baterii do zegarka to ok. 8 zł -10 zł, żal było nie wziąć, kiedy tak się uśmiechały z aukcji :)
Złoty ma już kilka tygodni i spisuje się rewelacyjnie. Kremowy mam troszkę dłużej, ale również nie zawodzi. O czarnym myślałam już dłuższy czas, a miętowy wpadł całkiem "przypadkiem" razem z czarnym, idealny na wiosnę :)
Odwiedzając lumpeksy, szmateksy, czy jak kto woli - second hand`y, udało mi się upolować 2 śliczne sweterki za oszałamiające pieniądze. Biało - różowy rozpinany (już widzę go z białą bokserką i jasnymi dżinsami) oraz zielony (ciemna mięta? turkus?) nietoperz. Może służyć jako sweterek, ale także jako sukienka, długość na to pozwala ;) Obie rzeczy w stanie idealnym!
Dziś odwiedziła mnie również pani listonosz z ostatnią przesyłką. Długo poszukiwany szal z motywem burberry, również allegro.
Naładowana pozytywną energią, mimo przeziębienia, wracam do mojego centrum dowodzenia, a za oknem widać słońce! ;)
Podoba mi się zegarek za 18zł.. bardzo! A centrum dowodzenia jak z kolorowego magazynu!
OdpowiedzUsuńMam taki kremowy zegarek jak Twój biały, ale już zawiesiłam oko na innym :)
OdpowiedzUsuńon nie jest biały ;) od lewej to: miętowy, czarny i kremowy, może nie do końca mój aparat uchwycił tą miętę :)
Usuń