...czyli małe DIY ;)
Zainspirowana moim ćwiekowanym kuferkiem, postanowiłam pokombinować z klasycznymi czarnymi balerinami (zeszły sezon, sklep NoBoso, 14,99 zł).
Bierzemy w obroty pana balerina...
...przygotowujemy ćwieki...
...igłę z nitką...
...i po 10 minutach dźgania w but mamy takiego oto rogacza :)
Po lewej wersja przed, po prawej po:
Światło niestety nie pomagało. Przy lepszej aurze zaprezentuję je na nóżkach. Oczywiście, jeśli śnieg stopnieje ;)
A na te Święta życzę Wam wszystkiego najsłodszego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz, każda uwaga jest dla mnie cenna!