Praca szyta na miarę - Ziaja...


...czyli o tym, jak spędzam ostatnio dni :)

Po skończeniu studiów, obronieniu magistra i zostaniu absolwentem Politechniki Śląskiej, szukałam pracy. Dość długo, od czerwca. Wysyłałam i roznosiłam multum CV, z efektem wiadomym. Dyplom ukończenia Politechniki nie gwarantuje w dzisiejszych czasach (przynajmniej w moich okolicach, na Śląsku) raczej nic. Liczy się doświadczenie, i tyle. Lub znajomości, ale to inny temat.

Jako magister zarządzania innowacjami i projektami gdzieś tam w głębi rozsądku liczyłam na pracę związaną z projektami, jednak serce chciało inaczej. Moje klimaty to moda i uroda, trochę dziennikarstwa i mediów. 

Zniechęcona milczącym telefonem, przypadkiem natrafiłam na ogłoszenie Ziaji o poszukiwaniu pracowników do ich sklepu, jakieś 10 min. drogi od mojego domu. Totalnie nie nastawiona na nic (no bo nie mam wykształcenia handlowego ani doświadczenia w sprzedaży), wysłałam CV, napisałam ładny list motywacyjny i czekałam. Następnego dnia odezwał się telefon i ku mojemu zdziwieniu - zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną następnego dnia. Rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze, byłam pewna siebie, bo firmę znam bardzo dobrze (kilka projektów na jej temat na studiach zrobiłam) i kolejnego dnia otrzymałam telefon z wiadomością "Witamy na pokładzie Ziaji".




Spotkałam się z różnymi opiniami na temat tej pracy. Począwszy od migania się od dostarczenia umowy, po jakieś skrajne przypadki wykorzystywania pracowników. Nie wiem skąd takie opinie pojawiają się w internecie.

Pracuję tam od 22 października i jak na dzień dzisiejszy jestem BARDZO zadowolona. Robię to, w czym jestem mocna i co kocham - kosmetyki. Dużo klientów wraca do mnie z podziękowaniami za odpowienie dobranie kosmetyku czy pomoc w jego wyborze. Takie małe gesty, ale poprawiają humor i sprawiają, że czuję się dobrze w roli (o matko...) SPRZEDAWCY (bo wg mojego znajomego to przecież taki "upadek" - po wyższych studiach pracować w sklepie!) :) 

Jeśli ktoś z Was będzie w pobliżu Ruda Śląska Plaza, to serdecznie zapraszam do Ziaji :)


P.S.: Ziaja ma 25 lat, mój rocznik! ;)

2 komentarze:

  1. Gratuluję ! :) Niestety do Rudy Śl. mi nie po drodze, ale często robię zakupy w Katowicach, bo uwielbiam tą markę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Kochana napisz mi swój mail, bo chciałabym napisać do Ciebie napisać wiadomość. Pozdrawiam Edyta mój mail:e.k@o2.pl

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, każda uwaga jest dla mnie cenna!